www.radiosondy.fora.pl

HelenaRZP

Legionowska RS92, współrzędne punktu zakończenia lotu 52.2544N / 021.2160E, lokator KO02OG, tak leciała:

Jak już pisałam wcześniej jestem w Warszawie na szkoleniu. Szkolenie nie spełniło moich oczekiwań. Ciekawie to będzie wyglądało jak przejdzie ta metodyka.
Tak więc w kiepskim już nastroju zrezygnowałam z dalszego kształcenia w tym stylu.

Humor poprawiła mi lecąca sonda. Siedziałam w Ząbkach i sonda się do mnie zbliżała. Skoro już tam byłam to dlaczego jej nie poszukać?

Ponieważ nie bywam często w stolicy, nie mówiąc już że i tak zawsze jeździłam z nawigacją, zaskoczyły mnie rozkopy.
Oczywiście gdy je zobaczyłam to sobie przypomniałam, że coś budowano, myślałam jednak, że to już gotowe.
Ze skąpstwa nie wykupiłam aktualizacji nawigacji, przecież tyle razy byłam w Makro, prowadziłam szkolenia w Kawęczynie więc dam radę z nieaktualną mapą.
Może nie do końca najkrótszą drogą, ale dotarłam w miejsce upadku sondy.
Dobrym znakiem było to, że jadąc słyszałam ją. Na esmetrze mam pełną skalę, zbliżam się Okuniewską do przejazdu kolejowego, a sygnał znacząco zmniejsza moc.
Zjeżdżam więc na Głowackiego i parkuję przy pełnej skali na esmetrze (podsłuchiwałam ją w samochodzie).

Rzut oka na mapę w tablecie i udałam się na poszukiwania. Postanowiłam się trochę rozejrzeć.
Bez radia ręcznego i anteny sygnał oznaczał tylko tyle, że sonda jeszcze leży i przetrwała upadek.
Uszłam kilkanaście metrów i stanęłam jak wryta. Poczułam charakterystyczny zapach - to musi być tu. Szybka "panoramka" i widzę balon.
Pięknie zawisł na drzewku. Jestem więc "w domu".

Dalsze poszukiwania były prawie jak po sznurku. Prawie, bo tylko wzrokiem mogłam za nim podążać. Sznurek przechodził nad linią średniego napięcia,
a następnie jeszcze przez kolejną linię prądową by dotrzeć do ziemi a właściwie do betonowego rowu obok torów kolejowych gdzie była sonda.

Ponieważ było to krótko po upadku, a sonda nadawała tym razem musiałam pomęczyć się i ją wyłączyć. Zaopatrzona była w niebieski pakiecik z bateriami.
To mój drugi taki egzemplarz.
Oczywiście rameczka, tym razem nie dokładnie z miejsca upadku sondy (rów pod liniami zasilania kolei) tylko trochę w stronę balonu.
Na mapie wyszła bliżej ulicy - mam wrażenie że GPS w moim tablecie trochę przekłamuje.

Pozostało ściągnąć bardzo obfite pozostałości balonu i powrót do domu.

[link widoczny dla zalogowanych]

SP8QEO · Wysłany: Sob 9:46, 11 Mar 2017 Temat postu:

Brawo Heleno i Adamie .
Piękny łup . Gratulacje Very Happy

sto czwórka w kolekcji Exclamation

SP5RZP · Wysłany: Sob 10:22, 11 Mar 2017 Temat postu:

Brawa to się znalazczyni należą (Helena, SQ5RZP) - ja tylko przez radio podrzuciłem adres miejsca do zaparkowania Wink

SP8XXT · Wysłany: Sob 13:54, 11 Mar 2017 Temat postu:

Świetnie idzie Helena ostro atakuje i tak ma być Gratuluję i pozdrawiam.

SQ2ODE Mariusz · Wysłany: Nie 8:09, 12 Mar 2017 Temat postu:

I kolejne gratulacje. Przyjemna akcja.

SQ7HJL · Wysłany: Nie 12:37, 12 Mar 2017 Temat postu:

Czyli szkolenie jednak okazało się owocne (w sondy). Pozazdrościć wyśmienitego węchu Very Happy

Andbi

No proszę, kiedy ja jeszcze nie wiedziałem, że są sondy na świecie Helenka już sobie radzi samodzielnie. Gratuluje. A Adamowi podziekowania że przypomniał przy okazji Nowej Kobiety Dorotki łowcy ten materiał.