www.radiosondy.fora.pl

SP5RZP

Legionowska RS41 z modułem do pomiarów ozonu, zakończyła swój lot na polu, współrzędne 52.2645N / 22.1309E. lokator KO12BG i trasa jaką pokonała:

Bardzo nietypowa akcja, bo do samego końca lotu nie było wiadomo czy po nią ruszymy i nie pamiętam kiedy ostatnio trenowałem bieg z przeszkodami Wink

Wylądowała na styku naszego limitu (dla ozonówek jest to 30 km) i mi niekoniecznie chciało się jechać, ale Helena chciała odreagować stresy w pracy.
Wyruszyliśmy o godz. 15:40, o 16:15 już parkowaliśmy w najbliższym miejscu w stosunku do zdekodowanej w czasie jazdy ostatecznej pozycji sondy.

Wtedy zauważyliśmy, że od strony Mokobód na przełaj przez pola ktoś biegnie w stronę sondy - bo już z miejsca zaparkowania wyraźnie ją widzieliśmy.
Skoro ktoś do niej biegnie to i ja mimo kiepskiej po zimie kondycji postanowiłem pobiec - ot taka mała rywalizacja w biegu na ponad 200 metrów po polach.
Dotarłem do sondy jako pierwszy Cool

- Helena nie brała udziału w zabawie i pewnie miała niezły ubaw obserwując 2 gości uprawiających biegi po polach.

Pudło ozonowe musiało mocno przygrzmocić w glebę - sonda wysprzęgliła się z uchwytu, a nawet wypięła z kabla łączącego ją z pudłem ozonowym i leżała obok:

Pro forma wyłączyłem i włączyłem sondę - musiała migać na czerwono z dwóch powodów - brak połączenia z modułem ozonowym i uszkodzony pasek pomiarowy:

Tym drugim biegaczem nie był jakiś przypadkowy rolnik, a forumowicz o nicku "tolek_b" - był w Siedlcach i postanowił zboczyć nieco podczas powrotu do domu.
Ponieważ nie ma w swoich zbiorach ozonówki i bardzo chciał taką mieć postanowiliśmy ją przekazać, zwłaszcza że ładnie stara się sprzątać swoje okolice.
A ja przygarnąłem kabel łączący sondę z modułem, bo obiecałem takowy koledze - właściwie to ten kabel przekonał mnie do wyjazdu (oczywiście poza Heleną).
Wszystko zostało fachowo posprzątane, a sonda tak mocno uderzyła w ziemię, ponieważ balon był w symbolicznej ilości i zabrakło hamulca aerodynamicznego:

Porozmawialiśmy przy "zdobyczy" trochę i trzeba było wracać do aut, filmu tym razem nie kręciłem, bo poza moim sapaniem niewiele pewnie byłoby słychać Laughing

Oto naniesione na zdjęcie satelitarne położenia sondy i naszych aut:

SP5LSH

Sytuacja wyniknęła z braku informacji, nie mniej spotkanie było ciekawe, chociaż początkowo nieco zabawne. Ważne, że doszliśmy do porozumienia, kompromis został osiągnięty i rozstaliśmy się w pokojowej atmosferze. Pozdrawiam

SP8XXT

I to mi się podoba szlachetny cel posprzątane i oczywiście Gratulacje ,bo obie ekipy były na polu walki .

SQ2ODE Mariusz

He he fajne doświadczenia.
A ja tego ozona odbierałem przy testowaniu antenki
Gratulacje dla obu ekip