www.radiosondy.fora.pl

Usunięty_N

Piotrek SQ7KHZ w komentarzu do opisu mojej porannej akcji pisał, że kolej na ozon i "wykrakał" Wink

Jedna chyba z ostatnich w najbliższym czasie sond lądujących w moim zasięgu poszukiwań - nie mogłem odpuścić.

Napięcie zaczęło rosnąć kiedy wystartowała - byłem wtedy w pracy w trakcie ważnego spotkania.
Kiedy tylko się skończyło, trudno było mi oderwać uwagę od tego co się dzieje z sondą. Wink

W końcu stwierdziłem, że to nie ma sensu i postanowiłem porzucić stanowisko pracy półtorej godziny przed regulaminowym czasem.
Żeby nie było - uzgodnione z szefem. Wink

A zatem:
14:27 - wychodzę z QRLu
15:21 - wyjeżdżam z QTH
15:50 - parkuję w miejscu poszukiwań ok. 130m od ostatniej pozycji SQ5NWI-15
16:00 - sonda znaleziona
17:02 - z powrotem w QTH

Na miejscu poszukiwań znaleźliśmy się z podpowiedziami od Adama SP5RZP jeszcze kiedy sonda leciała, a potem w trakcie dojazdu z pomocą Piotrka SQ7KHZ.
Sygnał pojawił się w radiu mobilowym dopiero poniżej 1km od ostatniej znanej pozycji.
To dobrze, bo sonda musi być nisko, pewnie na ziemi, ale to jakość zbyt blisko...

Od razu po zaparkowaniu kierunek z tłumikiem i ręczniakiem w dłoń i idziemy z moim harmonicznym w kierunku torów kolejki wąskotorowej.
Na torach dokonujemy namiarów - trzeba iść w kierunku pd-zach. Idziemy torami - sygnał niestabilnie, ale rośnie.
Dochodzimy do miejsca, gdzie po włączeniu maksymalnego tłumienia 70dB sygnał jest nadal bardzo silny, ale wciąż daje się określić kierunek - spadła na ogrodzonej posesji to już pewne.
Nie wiemy tylko na której z dwóch sąsiadujących, a z torów nic nie widać. Idziemy dalej szukając obejścia posesji, jakiegoś przejścia między nimi i na szczęście kawałek dalej jest takie przejście - nie wszystkie działki są ogrodzone do samych torów.

Stajemy przy płocie jednej z podejrzanych i kręcimy anteną - namiar zrobiony z torowiska potwierdza się.
Ręczniak bez anteny też ją odbiera na S5-S7 - jest bardzo blisko.
Jeden z mieszkańców dostrzega nas i pyta "nie odbiera?".
Chwila rozmowy i razem podchodzimy jeszcze bliżej ogrodzenia działki jego sąsiadów.
Tam w oknie domu pojawia się pani, a my dostrzegamy na trawie balon.
Bingo! Po chwili rozmowy pani wynosi sondę z domu, gdzie wspólnie z dwoma synami próbowali rozgryźć naturę i pochodzenie zagadkowego gościa.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Dość długa rozmowa jest okazją do odpowiedzi na główne pytania z jednej i drugiej strony.
Pada w końcu pytanie od chłopców czy mogliby zatrzymać sondę.
Szkoda było jej nie wziąć, ale... to oni pierwsi ją znaleźli na posesji sąsiadów i ściągnęli na swoją, więc w sumie należy do nich.
Zgadzam się, ale pod warunkiem wykorzystania przez nich sondy do celów edukacyjnych w szkole.
Zostawiam namiary na forum i grupę na FB, jeszcze kilka historyjek z poszukiwań i zbieramy się.

Mój syn nie jest zadowolony, że wracamy bez sondy, ale wcześniej czy później znajdziemy kolejną. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Rozpisałem się, ale za to nie ma żadnego filmu.
Jest tylko kilka zdjęć i plan sytuacyjny, na którym SQ5NWI-12 to miejsce, w którym staliśmy rozmawiając o sondach. Sama sonda spadła ok. 20-25 m na wschód od tego miejsca.
SQ5NWI-9 to miejsce, w którym zaparkowaliśmy.
Sonda spadła ok. 180m od ostatniej pozycji SQ5NWI-15.
[link widoczny dla zalogowanych]

To już chyba trzecia akcja przeprowadzona synchronicznie z Mariuszem SQ6OMN polującym na sondy wrocławskie. Smile

SQ7KHZ

Krzysztof cała akcja jest po prostu na szóstkę z plusem! Opis wciąga, tym bardziej że przeżywaliśmy to obaj z synem na odległość. Twój Syn niech się nie martwi - kiedyś zrozumie że postąpileś słusznie zostawiając znalazcom sondę. Kiedyś pójdzie w Twoje ślady czego Tobie dziś życzę. Wielkie gratulacje! Dzisiejszy dzień należy do Ciebie i Mariusza, który odłowił wrocławskie 😃

SP8XXT

Gratuluje znaleziska.

netmen

Bravo! Bravo! Bravo! Gratulacje i Szacunek! Smile