www.radiosondy.fora.pl

Usunięty_L

Witajcie,

Skład: SP6IZU, SQ6OXK, SP6LZA
Miejscowość: Marysin k/ Namysłowa
Współrzędne: 51.11398 17.80085 (martwa)
Gdzie: pole
Poziom trudności: łatwy

W sobotnie popołudnie z braku zajęć oraz dość słabej pogody we Wrocławiu ugadujemy się za pomocą twarzobooka z Hubertem IZU oraz Pawłem OXK że jedziemy po nocną wrocławską z poprzedniego dnia. Szybkie ogarnięcie lokalizacji ostatniej ramki Bogdana SP6NVB i ruszamy w kierunku Namysłowa. Ja dojeżdżam najpierw do Huberta a potem razem jego mobilem ruszamy w trasę. W międzyczasie mamy już łączność z Pawłem. Podróż mija na wspominkach oraz rozmyślaniu gdzie może leżeć sonda. Po dojechaniu do miejsca docelowego a mianowicie miejscowości Marysin okazuje się, że jest tam tylko jeden dom. Pytamy się właściciela o zgodę na pozostawienie auta na jego terenie oraz przedstawiamy cel naszej wizyty. Okazuje się, że Pan po części się orientuje w temacie. Po pierwsze posiada stacjonarne CB, po drugie 2 lata wcześniej podczas polowania znalazł radiosondę a po trzecie kiedyś mieszkał i służył w wojsku we Wrocławiu o czym dowiedzieliśmy się później. W międzyczasie dojeżdża Paweł SQ6OXK i razem za pomocą tabletu z google maps próbujemy namierzyć ostatnią ramkę z aprs. Teren niestety podmokły więc Hubert jako jedyny posiadacz odpowiedniego obuwia idzie łąką, Paweł przy rzece a ja ruszam na drugą stronę przez mostek o którym opowiadał właściciel posesji. Po przejściu idę wzdłuż pola wypatrując na nim sondy ale nic nie widać. W końcu na skraju pola zauważam linkę przewieszoną od drzewa na pole. Radość w sercu i wołam chłopaków aby wspólnie sprawdzić czy na końcu linki jest obiekt naszych poszukiwań. Po dłuższej chwili pojawia się Hubert z Pawłem i zaczynamy kręcić filmy. Sonda czeka na nas niedaleko miejsca, które obliczył Bogdan (jeszcze raz bardzo dziękujemy). Szybkie podjęcie, zwinięcie sznurka, zabranie pozostałości balonu i ruszamy w stronę zabudowań przy których stoją mobile. Wychodzi do nas Pan, któremu pokazujemy film z łowów a on odwdzięcza się nam zaproszeniem na kawę, które po krótkim namyśle przyjmujemy. Podczas rozmowy dowiadujemy się, jak pracował przy radarach w Pietrzykowicach oraz jak skakał ze spadochronem w wojsku w latach 70-tych. Bardzo pozytywny gość Smile

Chwilę pogadaliśmy i ustalamy, że sondę wyślemy na badania dla Kolegi Tomka SP9UOB.
Szybka zmiana obuwia i ruszamy w drogę powrotną, my z Hubertem zwiedzając okoliczne wioski. Przy okazji powrotu jedziemy obok miejsca, gdzie IZU z Damianem podejmowali sondę podczas pożaru na polu Smile

Powrót do domu w świetnych nastrojach i zasłużone zimne i pieniste piwko.

Jeszcze raz dziękuję Hubertowi SP6IZU i Pawłowi SQ6OXK za wspólne łowy i do następnych.

73!

foto + video SP6LZA

SP5RZP

Gratulacje dla całej ekipy i podziękowania za obfitą dokumentację foto-wideo.
Słuszna decyzja o wyprawie - trzeba zbierać co się da, bo teraz kilkanaście dni posuchy będzie.

Może zanim wyślecie do Tomka włóżcie sprawne baterie - ciekawy jestem czy moc na nich będzie normalna.
Ale pewnie tak - chyba tylko w RS92 wymyślili to wyłączanie na zawsze końcówki mocy przy spadku napięcia.

SQ7HJL

Oczywiście gratulacje i różne wyrazy ... ale też pytania:
1. Czy to była sonda z włączoną opcją BURSTKILL (uśmiercenie po pęknięciu), czy po prostu wyłączyła się, bo baterie siadły?
2. Jaką metodą kolega Bogdan wyliczył miejsce lądowania, oraz ile metrów (w przybliżeniu) znaczy "niedaleko"?

Usunięty_L

SP6IZU

Super akcja koledzy. Opłacało się jechać. A tego Pana nie zapomnę Smile

SP5RZP

SQ7HJL

Dzięki za info chłopaki. Właśnie coś nie mogłem znaleźć śladu aprs SP6NVB-11 z tego dnia na i myślałem, że predykcja była liczona z wysokości 30 km (Burstkill:ON). Teraz wszystko jasne, skoro Burstkill był OFF, to zmienia postać rzeczy Smile

Poszedłem na łatwiznę i użyłem kalkulatora ze strony habhub. Jako dane startowe wstawiłem ostatnią znaną pozycję i wysokość (461 m) zarejestrowaną przez Bogdana, a wysokość pęknięcia powłoki na 462 m i prędkość opadania jak u Bogdana (9 m/s). Niestety datę musiałem wstawić dzisiejszą, bo do tyłu niestety kalkulator nie liczy (na szczęście wiatr jest podobny jak w piątek, a wysokość nieduża).

W wyniku otrzymałem współrzędne lądowania:
http://predict.habhub.org/#!/uuid=fdea851de74dcffab71741fc56baaa6a7805f008
czyli: 51.1140 / 17.8025

SP6NVB

Witam
No to ja poszedłem na jeszcze większą łatwiznę:
Ostatnia ramka była na 461 m npm. Założyłem (zresztą błędnie), że grunt jest tam na jakichś 120 m npm., więc sonda opadała jeszcze około 340 m. Na mapie aprs.fi znalazłem punkt, w którym sonda była na wyskości 461 + 340 = ok. 800 m. (gdzieś między ramkami 9255 a 9261. Znacznikami odmierzyłem odległość tego punktu od ostatniej ramki i odłożyłem ją w kierunku prawdopodobnego (nadal skręcanie w prawo, ale mniejsze, zmniejszanie się prędkości wiatru) dalszego opadania sondy aż do ziemi. Wyszedł punkt 51.1134°, 17.8005° i taki podałem Łowcom.kropka.IZU.
Gdy ekipa dojechała na miejsce, okazało się, że poziom gruntu jest tam coś koło 190 m npm. Teraz powtórzyłem powyższe "obliczenia": 461 - 190 = ok. 270 m., 270 + 461 = ok. 730 m, czyli ramka 9267 (już z uwzględnieniem w/w poprawek). Teraz wyszedł punkt na północ od poprzedniego, na samej granicy drzewa - pole: 51.1136°, 17.8005°.
Ze współrzędnych w opisie (znacznik bez linii) wynika, że w rzeczywistości sonda już w ogóle nie skręcała, a wiatr przy ziemi był jeszcze słabszy.

SP6IZU

Bogdan dziękujemy za info !!!

Bankowo zabieramy Cię na najbliższe łowy, bo nawet się nie znamy Smile

Usunięty_L

Ja Bogdana już na żywo znam Hubert, ale oczywiście chętnie go zabiorę jak będzie okazja Very Happy