www.radiosondy.fora.pl

sq2dk

Hej.
Normalnie wstawałem około 4-tej rano, żeby żadnej sondy nie przepuścić. Dziś sobie odpuściłem, bo muszę się przygotowywać do wyjazdu. Wstałem o 7:45 "oko-look" na komputer - rejon lądowania - Bieszkowice - moje tereny.
[link widoczny dla zalogowanych]
Szybka decyzja - jadę na dziko, zanim skończy nadawać. Tuż po 8-mej byłem na jak mi się wydawało na miejscu (jechałem na pamięć). Sygnał z sondy nie czytelny na antenie dookulnej, na kierunkowej coś słychać, ale "bez-esowo", ale kierunek nie do odgadnięcia. Poszedłem więc tak jak mi się wydawało. Zadzwonił do mnie w tym czasie SQ4AFR i pytał się czy jadę. Powiedziałem mu że już jestem i aby sprawdził na APRS. Od niego dowiedziałem się, że skręciłem o jedna przecznicę zawcześnie. Daniel też miał ochotę na poszukiwania, więc się zapowiedział z wizytą w lesie. Ja na piechotę przez las na sygnał.

[link widoczny dla zalogowanych]

W końcu coś zaczyna pojawiać się na s-metrze, kierunek jakby wyraźniejszy, ale wciąż pełno odbić. W końcu sygnał jest na max, tłumik też nie wiele daje. Podpinam pod antenę w ramach testów miernik częstotliwości Yaege FC-1 ponieważ jest strasznie tępy i skale siły sygnału ma dość dużą rozdzielczość można złapać namiar, ale i to nic nie daje bo jest niejednoznaczny. Wszystkie tropy są fałszywe, ale definitywnie jest w pobliżu. Daniel już jest w pobliżu, czekam na niego przy drodze brukowanej w miejscu gdzie można zaparkować. Sygnał wciąż doskonały choć wydaje się że słabnie. W końcu Yaege się wyłączyło - zdechła bateria. Po przyjeździe Daniela z drogi bierzemy namiar z z tłumikiem i radiem odstrojonym o 10kHz - ten o dziwo jest wyraźny. Idziemy pod górkę i jakieś 50m od drogi w lesie znajdujemy sondę. Sonda leżała na ziemi (przedarła się) a balon w koronie sosny.

[link widoczny dla zalogowanych]

Rozdzieliliśmy się, ja przez las wróciłem do samochodu zaparkowanego około kilometra dalej.

Przy próbie zawrócenia udało mi się bohatersko zakopać samochodem i bałem się, że bez pomocy zewnętrznej nie wyjadę, jednak po jakiś 10 minutach prób udało się.
Wniosek z tego taki - wydruk zdjęcia sat z ostatnią pozycją balonu jest wielce przydatny, szczególnie w trudnym terenie (zawsze do tej pory takie robiłem, dziś ze względu na pośpiech nie), miejsce zaparkowania pojazdu dobierać z dużą uwagą Smile

Zdjęcia może doda Daniel, bo kilka fotek udało się zrobić

Jędrzej SQ2DK

sq5azk

No dobrze: A kto zabrał sondę????
Czy działają czujniki?

Jakie baterie u Was do sond stosują?

sq2dk

Sondę zabrał Daniel SQ4AFR, bo w/g mnie ją pierwszy wypatrzył, a u mnie już 4 w domu leżą Smile

.
Czy wszystkie czujniki działają trzeba sprawdzić - organoleptycznie wyglądają ok, choć sonda spadała naprawdę z dużą prędkością (w jednym punkcie - wkrótce po pęknięciu program zanotował 80m/s), ale drzewa i ściółka zamortyzowały upadek.
Baterie dają Panasonic'a LR6-AA - pakiet 6-ciu.
Mam wrażenie, że sonda już traciła moc w momencie odnalezienia, ale czy przełączyła się na małą nie wiem. Odnaleźliśmy sondę około godziny 08:30-08:45 (tak mi się wydaje).

Jędrzej SQ2DK
PS. Jak tak dalej pójdzie, to zaraz jadę po następną Smile