www.radiosondy.fora.pl

SP5RZP

08 kwietnia 2014, wtorek, sonda nr J4024029 - wypuszczona z Legionowa.

Tym razem będzie krótko, bo i akcja poszukiwawcza była krótka - od momentu upadku sondy do jej odnalezienia
upłynęło ok. 15 minut, ale to tylko dlatego, że sonda była uprzejma przyziemić na terenie mojej gminy.
Wylądowała zaledwie 8,5 km od mojego QTH, więc nie było opcji aby po nią nie jechać - doskonale znamy te tereny.

Już w połowie lotu widząc kierunek ospałego przemieszczania się balonu przeczuwałem, że dziś coś z tego będzie.
Niestety warunki odbioru stawały się coraz gorsze - znów wszystkie 3 polskie sondy pracowały na tym samym kanale.

Załączenie anteny kierunkowej niewiele zmieniało - wycelowanie jej na kierunek sondy legionowskiej powodowało
odbieranie ramek z sondy łebskiej, przekręcenie anteny na zachód, aby wiązką anteny "wyciąć" sygnał z Łeby
spowodowało, że na jakiś czas sonda wrocławska zagłuszyła mi legionowską co niestety widać na mapie:

http://aprs.fi/#!ts=1396955880&te=1396966920&call=a%2FSP5RZP-11

Dla nie klikających gotowiec w formie obrazka:

Ponieważ Helena SQ5RZP ma do mnie pretensje, że to ciągle ja znajduję sondy i jej nie daję się pobawić więc
dziś miało być inaczej. Czas poszukiwań nie był istotny, bo baterie w Vaisali wytrzymały by jeszcze długo.
Po dojechaniu "na pamięć" na miejsce chciałem wręczyć Helenie antenę do namierzania, ale stwierdziła abym
się nie wygłupiał, bo przecież balon widać gołym okiem na polu 100 metrów od miejsca gdzie zaparkowaliśmy.

Miejsce upadku zgadzało się z dokładnością do 20 metrów z tym co stacje prowadzące "wyrzuciły" na mapę APRS.
Więc po prostu po nią poszliśmy - wylądowała na równiutkim, niedawno zasianym polu - żadnych krzaków, rowów.

Balon podczas eksplozji na wysokości prawie 33 km cały uległ postrzępieniu i leżał sobie kilka metrów dalej.
Po oznaczeniu miejsca znalezienia ramką APRS z radiotelefonu ręcznego, wykonaniu dokumentacji fotograficznej
zabraliśmy wszystko co spadło i po prostu wróciliśmy do domu, gdzie okazało się, że sonda jest pełnosprawna.

Była to najszybciej przeprowadzona i najłatwiejsza akcja "podejmowania" sondy spośród wszystkich w jakich do tej pory uczestniczyłem.

SP5RZP

No właśnie - mam za dobre anteny i to czasami jest niewskazane.
Jedna to kierunkowa DL7KM o zysku 9 dBd, druga to 3x 1/2 fali o podobnym zysku - obie wykonane na częstotliwość 403 MHz.

Duży zysk jest okupiony wąską wiązką skierowaną tuż nad horyzontem.
Dzięki temu słyszę Wiedeń czy Budapeszt, a mam problem z odbiorem takiej co lata mi 15 km stąd, ale jest na wysokiej elewacji.

Wkrótce mam zamiar zrobić malutką antenę dookólną typu QFH - może ona nie będzie tak "DX-owa".