www.radiosondy.fora.pl

SQ7HJL

Dzisiaj zachęcony całkiem niezłą pogodą postanowiłem poszukać nocnej wrocławskiej, która upadła całkiem blisko mnie w nocy z 27 na 28 października b.r. Tak przebiegały jej ostanie chwile lotu:

Jak się okazało na miejscu teren wokół stawów niezbyt dobry na spacery, ale co mi tam Wink

Po około godzinie przedzierania się przez szuwary (głównie trzciny i jeżyny) na brzegu jednego ze stawów ukazał mi się taki oto widok:

Niestety linka prowadziła do wody, co wskazywało na wodowanie kapsuły:

Chociaż starałem się to robić bardzo delikatnie, to próba wyciągnięcia z zamarzniętej już lekko wody skończyła się niestety zerwaniem linki Evil or Very Mad

Kapsuły sondującej nie udało mi się nigdzie wylukać, najprawdopodobniej skubana leży gdzieś w tych trzcinach, bo tak to by chyba pływała na powierzchni tego bajora Evil or Very Mad

Trudno, trzeba będzie chyba poczekać jak mocniej zamarznie i wrócić po nią z toporkiem Wink

Zmierzona w domu część linki, jaką udało mi się wydobyć spod lodu to 21,5 m.
Ktoś może wie dokładnie jak długa powinna być cała linka?

SP8XXT

To była trudna próba mimo tego gratuluję .Długość linki to około 50 metrów.

SQ7IQA

Ja gdzieś w manualu do RS-41 chyba widziałem liczbę 55m. A przy okazji mam banalne pytanie - w którą stronę nawijać linkę, żeby nie tworzyły się "warkoczyki"? Evil or Very Mad

SQ7HJL

Dzięki. 55 to jest około 50 Smile

A kierunek nawijania linki chyba nie ma znaczenia, po prostu trzeba naciągać przy zwijaniu.

Reasumując sonda leży jakieś 55m x sin30* = 27,5 metra od linii brzegowej Rolling Eyes