|
www.radiosondy.fora.pl Obserwacje i łowy - radiowe sondy meteo.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SP5RZP
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2014
Posty: 4224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jędrzejów Nowy (KO02UE)
|
Wysłany: Pią 21:45, 15 Maj 2015 Temat postu: Nasza 47, Józefy, gm. Wierzbno (K3253522, 13.05.2015/23Z). |
|
|
Jest czwartkowy poranek, wspólnie z Heleną gawędzimy sobie spokojnie popijając kawę i pewnie na tym by się skończyło.
Ale coś nas podkusiło, aby sprawdzić jak leciała nocna legionowska; niezawodny SQ5NWI na pewno ją prowadził.
Niestety, na jednym z kanałów skanowanych przez Krzysztofa (403.000 MHz) leciał tej nocy Brześć, zaś na 402.800
zapewne znów wszystkie polskie sondy, więc na mapie powstał niezły galimatias:
http://aprs.fi/#!mt=roadmap&z=12&ts=1431558900&te=1431566100&call=a%2FSQ5NWI-14
Na szczęście ramka z momentu pęknięcia balonu zapisała się i wyglądała na nie przekłamaną, więc przypomniałem sobie
swoją starą metodę wyznaczania miejsca lądowania z czasów, gdy jeszcze nie znałem serwisu "predict.habhub.org".
Wyszło mi, że sonda mogła spaść w okolicach wsi Nadzieja, a to niecałe 15 km stąd, więc wpadliśmy na pomysł, aby po nią
pojechać - może dlatego, iż ostatnia ramka już spadającej sondy jeszcze względnie wiarygodna była z wysokości 11 km...
Kiedyś znaleźliśmy taką której GPS zwariował 3 km nad ziemią, ale takiej "utraconej" na 11 km to jeszcze nie szukaliśmy.
Jedziemy totalnie "na wariata" - wyruszyliśmy ok. godz. 7:45, na 9:00 powinniśmy być z powrotem, na szukanie zostaje więc
ok. 20 minut i to szukanie jak przysłowiowej "igły w stogu siana", bo przecież nie wiadomo, gdzie tak naprawdę spadła.
Po dojechaniu do wsi Nadzieja w radiu samochodowym kompletna cisza, więc zaczęliśmy tracić resztki tejże nadziei.
Helena pyta się "to gdzie teraz" - jako pełniący obowiązki nawigatora podejmuję decyzję: "na wschód, na Adamów".
Skoro miejscowość nosi moje imię to może dopisze mi szczęście?
Ogólnie to podczas tej akcji oprócz Adamowa zwiedziliśmy też Helenów i przejechaliśmy przez przysiółek Palestyna.
Przebijamy się leśną dróżką i w momencie dojeżdżania do cywilizacji znaczy drogi asfaltowej usłyszeliśmy sondę!
Sygnał bardzo słaby i niestabilny, ale jest - pełni otuchy jedziemy do Natolina, ale tam sygnał też jest słaby, więc robimy
kółeczko w stronę wsi Ossówno, gdzie już zupełnie tracimy odbiór; jedyna możliwa w tej sytuacji decyzja - zawracamy.
Mijamy zjazd na Natolin i wjeżdżamy do lasu następną przecznicą - po wyjechaniu z lasu sygnał rośnie, ale nie jest rewelacyjny.
Dojeżdżamy do następnego lasu i tu droga staje się mało przejezdna - odbijamy w jakąś łąkę, ale i tam kiepsko się jedzie.
Dzień wcześniej odbiornik GPS w samochodowym trakerze APRS chyba definitywnie zakończył żywot, więc dla zilustrowania
naszej trasy musiałem nieudolnie sam ręcznie ją wyrysować:
Zostawiamy samochód na tej łące i już "z buta" przedzieramy się przez mokre uprawy (w międzyczasie rozpadał się deszcz)
ciągle namierzając - tak przeszliśmy ok. kilometra, ale siła sygnału nieustannie rosła, więc szło się żwawo:
Doszliśmy do pola z mocno wyrośniętym żytem - zaczęło brakować tłumika między anteną i radiem; dokładam 30 dB.
Obeszliśmy to pole i namiar z drugiej strony nie pozostawia złudzeń - sonda musi leżeć w zbożu wysokim na ok. 1 metr.
Nie ma wyjścia - skoro dotarliśmy tak blisko niej to nie możemy odpuścić - wchodzimy w to poletko z mokrym żytem.
Gdy byliśmy tak mniej więcej pośrodku niego widzę, że sygnał mi wzrasta jak skieruję antenę w dół, zatrzymuję się
i robię dokładny namiar - jeden kierunek jest uprzywilejowany - zerkam tam i widzę coś białego:
Stałem wówczas od niej ok. 2 metry, a przed chwilą Helena przeszła zaledwie ok. metr od niej i też jej nie zauważyła.
Antena i tłumiki sprawdziły się znakomicie - nie sądziłem, że da się jeszcze ustalić kierunek będąc tak blisko sondy.
Mocno postrzępiony balon leżał ok. 3-4 metrów dalej też niewidoczny i tylko dzięki sznurkowi udało się go "namierzyć":
Zamoczyliśmy się okropnie - nie dość, że z góry padało to jeszcze masa wody "przylgnęła" do nas podczas marszu w zbożu.
Na poniższym zdjęciu widać dobrze jak gęste i wysokie to żyto było:
Miejsce znalezienia sondy: 52.3311N / 21.8230E, lokator KO02VH.
"Upolowaliśmy" ją o godz. 8:45 czyli po ok. 35 minutach szukania sygnału najpierw za pomocą radia w samochodzie,
a potem już typową ręczną radiopelengacją za to w bardzo mokrych okolicznościach przyrody:
Niestety na godz. 9:00 nie udało się dojechać do domu, więc zaliczyliśmy kilkunastominutową "wtopę", filmu z poszukiwań
też nie kręciłem - bałem się w tym deszczu o aparat fotograficzny, bo raczej nie jest wodoodporny tak jak i nasze ubrania.
Natychmiast po powrocie musieliśmy kompleksowo przebrać się w suche ciuchy - wszystko w czym byliśmy było przemoczone.
P.S. Może ktoś ma na zbyciu odbiornik GPS na USB typu GM720? - to do naszego trakera APRS w aucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sq6omn
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:54, 15 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Gratulacje.
Jak uprawy rolnicze rosną to zamiast kloszów trzeba się w wodery zaopatrzyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Usunięty_N
Dołączył: 18 Mar 2014
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:57, 15 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
No proszę! Płaski teren, a jakie poszukiwania! Super i gratuluję, że się udało.
Z tym śledzeniem u mnie zastanawiałem się czy nie wyrzucić 403.000 z listy skanera, ale jednak zdarzyło się parę razy, że i z Legionowa taka leciała... Niestety, Brześć lata tak dość często i robi się to co na wklejonym zrzucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SQ9RHX
Dołączył: 01 Lut 2015
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław/Blachownia
|
Wysłany: Pią 22:01, 15 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Gratulacje. Nie było łatwo, ale się udało. Ile w sumie -dB było pomiędzy radiem a anteną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SP5RZP
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2014
Posty: 4224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jędrzejów Nowy (KO02UE)
|
Wysłany: Sob 7:43, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Sama antena ma tłumik regulowany ok. 50 dB.
Dodatkowo na gnieździe antenowym radiotelefonu jest mała tulejka o tłumieniu 10 dB.
A w podbramkowych sytuacjach dokręcany jest jeszcze 30 dB.
Taki zestaw jak pokazała powyższa akcja pozwala nieomalże wejść na sondę.
Czyli łącznie mogę uzyskać ok. 90 dB i w plecaku na wszelki wypadek czeka jeszcze tłumik 60 dB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|