www.radiosondy.fora.pl

Andbi

Po wyprawie z Robertem następnego sonda spadła 18 km ode mnie w miejscowości Głupianka. Postanowiłem pojechać o nią przed pracą. Od razu wyszły błędy w przygotowaniu do wyprawy. Co z tego, że miałem włączony ślad na mapie APRS, kiedy miałem wyłączone transmisje danych. Szło mi wszystko jak "pod górę". Nie chciało mi się iść po polu 600 m więc objechałem samochodem dookoła ze 3 kilometry polna drogą. Podjechałem do sondy na 100m, poszedłem jak po swoje a tu taki gąszcz, że nie mogłem znaleźć. Wróciłem się do samochodu i włączyłem TTGO. Teraz już było jasne, że muszę się wepchać w tę gęste krzaki. Pierwszy ukazał się balon.

Podszarpywaniem odkryłem zamaskowana sondę. Oczywiście była widoczna dopiero z 2m. Przyczepiłem ją sobie do brzózki i sfotografowałem.

Rosa zmoczyła mnie do pasa i pojechałem do pracy mokry. W pracy skubałem się z przyczepionych paździochów.
Z pozdrowieniem,
Andrzej SP5ABI

SP5LSH

Łatwo nie było, ale tłumaczenie w pracy dlaczego tak wygląda Twoje ubranie musiało być bezcenne. Ale trofeum jest. Brawo.

SP8XXT

I super .Gratulacje .Coś dzieje się i w końcu coś lata Smile

.