www.radiosondy.fora.pl

SQ6OPG

Witam Wszystkich,

Korzystając z wolnego popołudnia i tego, że nie mam jeszcze RS92 postanowiłem się przejechać w poszukiwaniu sond o nieznanym statusie, które spadły bardzo blisko siebie.

N0843013, N3310097 z dnia 2017-11-23 i M2823235 z dnia 2017-09-14.

Pierwsze dwie spadły wg. predykcji prawie koło siebie co dodatkowo mnie zmotywowało do wyprawy pomimo odległej daty. Liczyłem się z porażką ale za wyprawą przemawiał fakt, że w następnym tygodniu od lądowania spadł śnieg, który stopniał w tym tygodniu, a miejsce upadku było na pagórku obsadzonym drzewami i odgrodzonym linią kolejową.

Po przejściu pola, które okazało się pastwiskiem wzdłuż i wszerz nie znalazłem ani jednej. Teren górzysty raczej nie sprzyja utrzymywaniu się stałego kierunku wiatru co mogło mieć wpływ na inne miejsce przyziemienia lub po prostu sondy zostały znalezione przez jakiegoś "cywila" Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

W miejsce upadku sondy z przed 2 miesięcy pojechałem raczej z czystej ciekawości tym bardziej, że była na drodze powrotnej do domu. Sonda od ostatniej ramki przelatywała przez las a miejsce upadku zostało wyznaczone na polanie za lasem. Polana zgodnie z przypuszczeniami wykoszona i czysta lecz liczyłem, że sonda zatrzymała się po drodze na jakimś drzewie. W lesie do połowy drogi do ostatniej ramki sondy nie znalazłem. Widać było, że były robione porządki w lesie więc prawdopodobnie jeden z leśnych ludzi musiał się sondą zaopiekować.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wyprawa bez sond ale za to z nabytą wiedzą Smile

Z Pragi latają już tylko RS41, ale może jeszcze przywieje jakąś RS92.

Pozdrawiam

SQ6OPG Paweł

SP8XXT

Troszkę szkoda że nie udało się znaleźć sondy ,taki teren to jest trudny i jeszcze upłynęło trochę czasu .Mimo tego głowa do góry coś przyleci coś do ciebie Wink

.

SQ4G

Nie zawsze trafi się w punkt, dwie sondy sobie odpuściłem, ale jak się ociepli udeżyć trzeba po trupy, a one się zawsze gdzieś ujawnią. Powodzenia

SP5RZP

Kilka tygodni minęło od lądowania, teren mocno urozmaicony, do tego turyści, rolnicy, grzybiarze, a może też i jacyś "cichociemni" mogli tam operować.
Ale przynajmniej masz spokojne sumienie - chciałeś je uratować, ale prawdopodobnie już ktoś inny zrobił to wcześniej.