www.radiosondy.fora.pl

SP1RKB

Sonda RS41-SG M3810614
Start sondy: Łeba 11.01.2017 0:00 Z

W południe 10 stycznia 2017r. z Łeby wypuszczona została sonda z nowym oprogramowaniem, które pozwalało śledzić jej lot aż do przyziemienia.
Korzystnie wyglądały prognozy, na kolejny, tym razem nocny przelot sondy.
Mając nadzieję na to, że ona również będzie tą, z nowym oprogramowaniem, o północy usiadłem przed komputerem, aby to sprawdzić.

Nie myliłem się. Wznosząca się właśnie sonda, o numerze M3810614 miała "siostrzany" numer do tej, która wzniosła się w niebo 12 godzin wcześniej.
To skłoniło mnie do tego, aby mimo sporego mrozu, zapakować sprzęt do auta i wyruszyć w teren, z zamiarem namierzenia miejsca jej lądowania.

Prognozy przelotu nieznacznie różniły się od faktycznego lotu sondy, co w znacznym stopniu zaoszczędziło ilość przejechanych kilometrów.

Ze względu na późną porę, nie zakładałem jej poszukiwania, a tylko "złapanie" jej ostatniej pozycji.
Tak też się stało. Ostatnia, namierzona pozycja, była na wysokości 107m.
Miejsce lądowania to pole, a w zasadzie pole i początek niezbyt wysokiego lasu. Okolica, w której nie ma zabudowań.
To dawało nadzieję na jej późniejsze odnalezienie.

Po przyziemieniu sonda cały czas nadawała.

Nie przypuszczałem, że nad ranem spadnie śnieg i pokrzyżuje wcześniejsze plany, związane z podjęciem sondy.
Przez kolejne dni tylko przybywało śniegu, zmniejszając szanse na jej rychłe odnalezienie.

Dopiero w sobotę 28.01.2017r., mając więcej wolnego czasu, zespół RKB-usów (żona AnnA SQ2RKB i ja), udaliśmy się w miejsce, gdzie powinna na nas czekać.

Po przejściu ok 2 km od miejsca, w którym pozostało auto, idąc na wprost , jak pokazuje zdjęcie powyżej,
po lewej stronie wystąpiło obniżenie terenu i tam zauważyliśmy jezioro. Po przejściu obok niego i podejściu pod górkę,
naszym oczom ukazało się pole i dalej mały las.
Na jego skraju miała znajdować się sonda.

W oddali, na drzewie, Ania zauważyła coś białego. Wyostrzyłem wzrok i nie zobaczyłem nic konkretnego, poza małym białym punktem.
Przydatny w takich okolicznościach podręczny wzmacniacz widoczności - okulary, zostały w aucie...
Po przejściu kolejnych 300m można było stwierdzić, że na drzewie wiszą pozostałości balonu, a nieopodal, na polu czeka na zabranie sonda.

Przy sondzie nie było żadnej kartki, natomiast opisana była w sposób pokazany na zdjęciach.

Sonda leżała na pasku pomiarowym, który był podwinięty pod sondę, ale mimo to nie został uszkodzony.
Zaszkodziła mu tylko wilgoć, bo widać na nim małe ślady rdzy.

Sonda leżała dokładnie w tym miejscu, które zostało określone przeze mnie, podczas moich nocnych "łowów".

Miejsce odnalezienia sondy: 54°28.35' N 17°25.22' E - okolice miejscowości Poganice.
Osiągnięty pułap: około 30098m.

Po wymianie baterii sonda ożyła. Nadaje, świecąc na zielono.

SP5RZP

Gratulacje dla Waszej drużyny - jedna z nielicznych w styczniu wypuszczonych z Łeby z nowym softem i jednak znaleziona Very Happy

Relacja szczegółowa i zrobiona starannie - tak trzymać!

SP8XXT

Bardzo fajna relacja szczegółowy opis fantastyczne zdjęcia ,i chyba z pierwszych tych nowych co migają na zielono
Pozdrawiam i gratuluję rodzinnego sukcesu.

SQ2ODE Mariusz

Gratuluję znaleziska i fajnego opisu
Spadła - leżała i się doczekała na Was
Pozdrawiam

SQ7HJL

W końcu nastąpił przełom i na Łeby będzie można też polować. Być może łebskie sondy były już wcześniej tak opisywane, ale nie były przez nas znajdowane. Mało u Was śniegu, a to znacznie ułatwia poszukiwania białego pudełka. Powodzenia przy następnych!