www.radiosondy.fora.pl

Usunięty_N

Po raz pierwszy miałem okazję zapolować na sondę analogową.

J4034174 już nie nadaje - znalazłem 5 lipca 2015 ok. godziny 4:35 LT, a pozbawiłem zasilania 14 minut później. Wink

Wiedziałem z prognozy, że będzie to unikalna dla mnie okazja do łowów na KL, ale sprawy układały się niekorzystnie - mieliśmy z rodziną jechać do Radomia. Jeszcze ok. godz. 21 4 lipca byliśmy w trakcie przygotowań do wyjazdu.
Godzinę później zdecydowaliśmy jednak jechać rano.

Zacząłem przygotowywać na szybko sprzęt do polowania.
Uruchomiłem odbiornik SDR oparty na donglu USB DVB-T, żeby mieć szansę na komfortowy odbiór szerokopasmowego sygnału sondy.
Ściągnąłem ze strychu delikatnie uszkodzoną, dwupasmową antenę LPDA - jedyny kierunek, który mogłem szybko zaprząc do poszukiwań.
Pozbierałem potrzebne kable, przejściówki, tłumik i czekałem na sondę.

Kiedy się pojawiła "na radarze" sprawdziłem działanie odbiornika, i z ciekawości dekodowanie sygnału przez SM.
Wszystko działało dobrze.

Odbiór sygnału z domu wyglądał tak:
https://www.youtube.com/watch?v=-2op37MaLo8

Ok. godziny 2:10 wyruszyłem w kierunku upatrzonego wcześniej miejsca - małego placyku/parkingu szutrowego obok stacji kolejki WKD w Otrębusach - zaznaczyłem je na tym zdjęciu:

Nie mam Photo Shopa, a Open Office Draw chyba nie umie zrobić tego co kiedyś opisał Adran SQ5AM lub ja nie potrafię i moja składanka 3 obrazków nie jest niestety taka ładna jak Adriana. Sad

Miejsce to leżało między widocznymi na tym samym zdjęciu trasami lotu wskazanymi przez prognozę dla maksymalnego pułapu 30km (ta z prawej) i 32km.
Dawało więc szansę na dobry namiar w obu przypadkach lub dla trajektorii pośrednich.

Z odbiorem sondy nie było zatem problemu ani w domu, ani na miejscu śledzenia w terenie. Gorzej z namierzaniem kierunku.
Niezbyt mocno kierunkowa antena i brak możliwości oddalenia się od auta w celu wyeliminowania odbić sygnału od jego karoserii powodowały, że kierunek mogłem wyznaczyć z niewielką dokładnością, a w końcowej fazie lotu sondy miałem dwa wykluczające się namiary.

Cóż było robić, należało sprawdzić obydwa.
Pojechałem więc najpierw wolno w kierunku miejsca wskazanego przez prognozę 30km, które zgadzało się z jednym namiarem, ale tam żadnego śladu sygnału sondy nie było.
Skręciłem więc za lasem Młochowskim na zachód i jadąc drogą biegnącą jego skrajem kierowałem się w stronę miejsca wskazywanego przez drugą prognozę i mniej więcej zgodnego z drugim namiarem.

Droga z początku szeroka i równa zmieniała się w coraz węższą i bardziej wyboistą. Mój VW Sharan z bagażnikiem dachowym z trudem mieścił się między drzewami. Pod koniec tego leśnego odcinka miałem poważne wątpliwości, czy przejadę... Na szczęście udało się! Smile

Po wyjechaniu z lasu skręciłem na północ w kierunku Żółwina.
W miejscu oznaczonym na linkowanym wcześniej zdjęciu pojawił się słabiutki sygnał sondy! Jak się później okazało byłem ok. 2,2km od niej, a sygnał odebrałem na antenie samochodowej [link widoczny dla zalogowanych] przymocowanej do relingu.

Kontynuowałem jazdę w poszukiwaniu silniejszego sygnału.
Na szczęście wskazania były w kierunku Żółwina, a nie lasu - tam bym jej raczej nie znalazł.
Po około pół godzinie wolnego jeżdżenia znalazłem miejsce, gdzie sygnał odbierałem w aucie całkiem wyraźnie mimo 70dB tłumika.
Musiała być gdzieś tutaj i na szczęście był to teren otwarty, rzadko porośnięty drzewami.
Przejechałem go dookoła w poszukiwaniu maksimum sygnału.
Kiedy je ustaliłem wysiadłem z laptopem w ręku - odbierałem sygnał bez anteny zarówno na SDR jak i na FT-60! Pomyślałem, że jeśli nie padnie bateria - znajdę ją!

Była 4:25. 10 minut później ją znalazłem.
Miejsce znalezienia zobaczyć można na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=4gVw4YSvjDs

i na zdjęciach:

Odległość między miejscem, gdzie zatrzymałem samochód, a miejscem upadku sondy wyniosła zaledwie ok. 85m:

Nakręciłem też krótki filmik jak zmienia się siła sygnału sondy w miarę oddalania/zbliżania się do niej. Może komuś się to przyda jako materiał poglądowy.
https://www.youtube.com/watch?v=3RKG2jtqgKs

Jest też nagranie sygnału od momentu znalezienia do wyłączenia - nuda, ale, gdyby ktoś chciał posłuchać. Wink

https://www.youtube.com/watch?v=r2GW0Ui-ek4

Na koniec jeszcze wykres z SondeMonitora pokazujący część fazy wznoszenia i opadanie aż do utraty sygnału sondy.
Czarną pionową linię umieściłem w miejscu, w którym - jak sądzę - balon pękł.

Wybaczcie długi opis, ale przypuszczam, że jest to pierwszy i ostatni przypadek znalezienia przeze mnie sondy analogowej. Smile

[/img]

SP5RZP

Dopiero teraz znalazłem czas, aby na spokojnie poczytać i podelektować się Smile

Opis może i długi, ale za to jaki kompleksowy i szczegółowy.
Ilość materiałów foto i wideo godna naśladowania Exclamation

Bardzo gratuluję znaleziska - Twój pierwszy wypad na "grubego zwierza" i od razu upolowana.
My mamy na koncie 4 wyjazdy i tylko 2 analogowe odnalezione, więc widać, że nie ma lekko Laughing

Tu można się posiłkować tylko prognozą i własną intuicją, a niewiadomych jest sporo.
Balon raz pęknie na 29 km, raz na 34 km co może się przełożyć na upadek np. 15 km od spodziewanego miejsca...
Bateria raz wytrzyma lądowanie, raz nie, no i oczywiście sonda zawsze może się utopić.
Zachęcam Kolegów z SP5 do zapolowania na analogową póki Legionowo jeszcze je ma.
Jest ciężko, ale jak widać chociażby na powyższym przykładzie da się i taką odnaleźć Very Happy

Okazja na takie ambitne "łowy" może się już nigdy nie przytrafić...

SP6IZU

Krzysiek napisze tyle : Bomba !!!

Gratuluje Smile

Usunięty_A

Gratsy!
A co do programu, to niestety nie znam go to nie wiem czy ma taką funkcję.
Na pewno GIMP jest darmowy i ma opcję warstw, więc jest to w nim do zrobienia.